wtorek, 23 września 2014

Rozdział 17

   Wszyscy obecni w kawiarence rodziny Misaki spojrzeli na otwierające się drzwi i ujrzeli trzymających się za ręce Mokę i Shun'a. Od razu napój , który pił Dan został przez szatyna wypluty na beżowy stolik. W jego ślady poszedł Leo , Lync (który znowu został zmuszony do przyjścia tam) oraz spokojny do tego czasu Gus. Spectra zmrużył gniewnie oczy spod maski patrząc na dziewczynę i chłopaka. Brunet i różowowłosa podeszli do nich. Dziewczyna lekko się uśmiechała z zamkniętymi oczami , a Shun jak zawsze był spokojny. Do Moki doskoczyły od razu dziewczyny i ją otoczyły odgradzając ją od swojego ukochanego. Brunet spojrzał po reszcie. Marucho uśmiechał się do niego , Dan wycierał stolik , Gus kszlał , Lync patrzył lekko zaskoczony i lekko znudzony na bruneta , a Spectra. Ten to od środka się gotował choć jego kamienia twarz nie wyrażała nic. Twarz nie , ale oczy owszem. W tych błękitnych tęczówkach kryła się zazdrość i chęć zabicia posiadacza Ventusa. Shun w środku uśmiechnął się triumfalnie , ale jego kamienna i spokojna twarz nic nie wyrażała. Po chwili siedzieli przy stoliku , a raczej przy dwóch , ponieważ Julie uparła się , aby " zakochane gołąbki " siedziały same , a reszta przy jednym.
     Lync nie spodziewał się takich obrotów spraw. Jego " wróg "... Shun Kazami znalazł sobie dziewczynę. Młody Vexos widział naokoło siebie zbyt wiele zakochanych par. Spojrzał kątem oka na Spectrę , który miał założoną maskę obojętności i spokoju , ale on wiedział , że blondyn jest zazdrosny i wkurzony na maksa. Uśmiechnął się lekko z satysfakcją , że wyszło coś co nie było po jego myśli. " Pierwszy raz coś nie poszło po jego myśli , co? " - pomyślał z uśmiechem Lync i spojrzał tam , gdzie patrzył " ukradkiem " blondyn. Spectra obserwował Mokę i Shun'a. Brunet obejmował ramieniem dziewczynę przytulając ją do swojego boku i szeptał jej urocze i słodkie słówka z lekkim uśmiechem. Różowowłosa lekko chichotała z lekkim rumieńcem na policzka i z uśmiechem. Różowowłosy Vexos spojrzał na byłego lidera i po jego plecach przeszedł dreszcz. Z ciała blondyna wypływała przerażająca aura , a jego spojrzenie mroziło krew w żyłach. Volan uświadomił sobie , że nigdy wcześniej nie widział tak wkurzonego Phantom'a. " Nie rozumiem. Jak można się tak wkurzać o jakąś dziewczynę. Dziewczyny zawsze tylko przeszkadzają. Są nie zdarne , kruche , głośne , gadatliwe i..." - powiedział w głowie , ale nie do kończył , ponieważ nie mógł wypowiedzieć w głowie tego słowa , a tym bardziej nie dał rady by wypowiedziećn tego na głos. Słowo , które nie mógł wypowiedzieć idealnie go opisywały. Przecież części z tych cech co wymienił w myślach opisywały jego własną osobę.

Streszczenie: Wszyscy obecni w kawiarence zatrzymują swój wzrok na Moce i Shun'ie. Para siada przy osobnym stoliku i szepcze ze sobą miłe słówka doprowadzając Spectrę do białej gorączki. Lync nie rozumie dlaczego były lider jest wkurzony i opisuje cechy dziewczyn choć wie , że część tych cech opisuje jego osobę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz